wtorek, 15 marca 2011

11) Idzie zima


11) Idzie zima

Szybko przemijające dni znaczone szarugą, deszczem, przymrozkami; spadające z drzew ostatnie liście; wcześnie zachodzące słońce, szarość łąk i pól, zwiastują nadejście zimy, czasu licznych uciążliwości dla ludzi, zwierząt i ptaków. Zwykle o tej porze z troską pytamy jaka ona będzie, wróżymy z całorocznej obserwacji zjawisk nam towarzyszących z nadzieją, że tegoroczna zima będzie dla nas łaskawa. Jedno wiemy z pewnością, że w naszym rodzinnym życiu będziemy zmuszeni bronić się przed skutkami zimowej aury. Efekty walki z mrozem, śniegiem, ślizgawicą, w dużej mierze zależeć będą od nas samych, jednak znacznie więcej obowiązków ciążyć będzie na służbach publicznych gminy, powiatu, województwa. Jak do tych obowiązków są przygotowane pokaże najbliższa przyszłość. Jednak z doświadczeń lat ubiegłych wiemy, że najwięcej skarg i pretensji kierowanych jest na utrzymanie przejezdności dróg zapewniających funkcjonowanie komunikacji publicznej, zapobiegającej wypadkom i kolizjom na drogach. Dramaturgię tych zdarzeń przeżywamy codziennie widokiem rozbitych samochodów, interwencjami pogotowia ratunkowego i straży pożarnej. Jakże często ślady tych kolizji i wypadków znaczone są krzyżami i tragediami rodzinnymi.
Skutki zimy najbardziej dotykają ludzi bezdomnych, niepełnosprawnych, żyjących w samotności, w szponach nędzy i biedy. Oczekują oni opieki i pomocy, bez której skazani są na cierpienie. Znamy ich z imienia i nazwiska, znają ich szczególnie pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej. Wiele zależy od nich, od ich operatywności, troski, obowiązkowości, od odruchów serdeczności i ludzkiego współczucia. Ciężko i biednie będzie też rodzinom dotkniętym skutkami alkoholizmu, narkomanii, ludziom, którzy z winy strukturalnego bezrobocia wiodą życie w nędzy i rozpaczy, wyciągają z upokorzeniem rękę o pomoc do najbliższej rodziny, sąsiadów, znajomych i obcych. Problem ten łagodzi działanie gminnej służby pomocowej, jednak pomoc ta nie rozwiązuje problemu bezrobocia, które jest praprzyczyną wszystkich odcieni biedy. Szczególnie boleśnie brak pracy odczuwa młode pokolenie, które z braku środków do życia, żyje dzięki wsparciu rodziców i dziadków. Bolesny to fakt, który pogłębia świadomość, że wielu tych ludzi ukończyło studia i szkoły różnego typu, w nadziei, że będą mogli spokojnie założyć własną rodzinę i w niej budować własne szczęście i radość.
Wyjazdy poza granice naszego państwa są złem koniecznym i jakże często upokarzającym ich godności ludzkiej. Dobrze, że spotykamy się z odruchami życzliwości, solidaryzmu, wolontaryzmu społecznego. Lecz ta serdeczna pomoc jest doraźna i nie zmieni trudnej, a nieraz tragicznej sytuacji rodzin, w których najbardziej cierpią dzieci. Potrzebna jest pomoc również z naszej strony, zwłaszcza sponsorów i instytucji mogących pomóc w przetrwaniu zimy. Cóż bowiem może być piękniejszego od niesienia pomocy innemu, potrzebującemu człowiekowi.
Okres zimy to także ciężki czas dla zwierząt i ptaków. One także oczekują naszej pomocy. Stąd potrzeba zadbania, aby psy i koty - nasi najlepsi przyjaciele - odczuwali nasza troskę. Niestety prawda jest brutalna i widzimy ja w opłotkach zagród i na ulicach, gdzie samotne, zziębnięte zwierzęta wałęsają się w poszukiwaniu jedzenia. Dowodzi to, że właściciel psa zapomniał o swoich obowiązkach wobec stworzenia, które z jego winy cierpi. A przecież jest możliwość, aby ulokować pieska na okres zimy w schronisku - tym bardziej, że gmina ma podpisaną umowę w tej sprawie - tylko trzeba z niej skorzystać. Należy mieć nadzieje, że problem ten znajdzie pozytywne rozwiązanie. Na naszą pomoc, zwłaszcza ze strony kół łowieckich, oczekują również leśne i polne zwierzęta. To dobrze, że spotykamy w lesie i na polach paśniki. Oby nie były one tylko elementem dekoracyjnym.
Okres zimy to nie tylko uciążliwości i udręka. To także wizualne piękno, rozrywka na świeżym powietrzu, spacer, sanki, łyżwy, narty, to uciecha dla maluchów w lepieniu bałwanów. Zima to karnawał i kuligi, to Mikołaj, to opłatek i kolędy, to śmiechy dzieci przy choince. Oby tej zimy wszystkie te śnieżne wspaniałości były obecne w naszych rodzinach, aby stały się udziałem zwłaszcza dzieci smutnych, a mających prawo do radości.
Zima; czas opiewany przez poetów; groźna i piękna, towarzyszka ludzkiego życia. Ona również podlega czasowi przemijania. Po niej nastąpi królestwo zieleni i kwiatów.






Nasza zima zła


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz